Oliada

Powieści

Opowiadania

Poradniki

Sklep

O mnie

Kontakt

Doskonałe sceny walki – pojedynki oraz bitwy

Walka stanowi element przeżycia u wszystkich stworzeń. W powieści to jednak
coś więcej - to kumulacja emocji bohatera, przypominająca Wielki Wybuch.

Wstęp

Jak się tak nad tym zastanowić, walka występuje niemalże w każdej historii fabularnej – przynajmniej tej ciekawej. Mimo to ogromna liczba autorów, stwierdziłbym nawet, że większość, nie potrafi absolutnie jej opisywać. Bo to wcale nie jest proste – należy wpierw zapoznać się ze wszelakimi realiami takiej walki, chociażby ze specyfikacją przedstawionej w niej broni. Mimo to warto nauczyć się ją przedstawiać dobrze, ponieważ robi to bardzo złe wrażenie, gdy, jak np. u Tolkiena, powieść jest dobra lub wręcz genialna, a walka jak napisana przez sześciolatka. 

Research

Research to, w dużym uproszczeniu, zgłębienie tematu przed zabraniem się za niego. Dotyczy opisywania absolutnie wszystkiego, a więc i walki. I tak jeśli Twoja historia osadzona jest w realiach średniowiecznych, Twoja wiedza powinna wykraczać poza to, że walczono łukami i mieczami, jeśli z kolei opisujesz przyszłość sci-fi, sam musisz wymyślić, jak taki dajmy na to miotacz laserowy strzela i jakie ma właściwości. To dużo ważniejsze, niż może Ci się wydawać – od specyfikacji używanej przez wojowników czy żołnierzy broni zależy taktyka pola walki i w zasadzie cały jej przebieg. Osobiście lepiej czuję się w klasycznej fantastyce, dziś więc również przykłady będą brane z niej, a fanów science-fiction uprzejmie proszę o wybaczenie. 

Tak więc bohaterka, Rista, uzbrojona w kiścień i puklerz, odziana zaś w przeszywanicę, kolczy czepiec i stalowe zarękawia wyrusza na pole bitwy. Ciekaw jestem, ile słów z tego zdania zrozumiałeś. Jeśli nie jesteś fanem średniowiecza i nie przeczytałeś tylu książek z nim związanych co ja, podejrzewam, że nie wiesz, czym są chociażby puklerz czy zarękawie. I tak, możesz napisać, że miała na sobie zbroję, a w ręku miecz. Ale jeśli chcesz, by Twoja powieść robiła wrażenie dojrzałej, musisz zgłębić temat choć z grubsza (trudno nie przyznać, że opis Bitwy pod Starym Wielisławiem w Bożych Bojownikach A.Sapkowskiego robi wrażenie, a w dużej mierze dzieje się tak dzięki dobrze dopasowanemu słownictwu – czytelnik może się odpowiednio wczuć w klimat). Nie mam tu miejsca, aby napisać słowniczek nazw wszystkich broni, jakich używano w średniowieczu – research musisz zrobić samemu. Ale broń to nie wszystko. Powinieneś/powinnaś mieć też podstawową wiedzę na temat taktyki pola walki, zasadzkach, kontratakach i wszystkim innym. Można tę wiedzę pozyskać z takich książek jak chociażby Sztuka Wojny, ale osobiście uważam, że łatwiej i przyjemniej zwyczajnie przeczytać kilka powieści fabularnych z danego gatunku. Jeśli nie chcesz kupować książek, znajdziesz pewnie sporo takich w internecie – chociażby na stronie gazety Nowa Fantastyka

Pojedynki

Pojedynki bardzo różnią się od dużych scen batalistycznych – wręcz pod każdym niemal względem. Mało jest tu walki – siłą rzeczy – dużo za to elementów psychologicznych. Często pojedynek jest okazją do zmierzenia się głównego bohatera z antagonistą, wówczas można stosować wszelakie zabiegi, od retrospekcji, po rozmowę w trakcie krzyżowania mieczy (bądź dowolnej innej broni). Dla przykładu Rista w kulminacyjnej scenie usiłuje zabić mordercę swych rodziców – mogą się wówczas pojawiać wspomnienia ich zakrwawionych ciał, jak również podkreślenia faktu, że po tak długim czasie wreszcie go dopadła. Całkiem niezły przykład takiego pojedynku znajduje się w siódmym tomie serii Spirit AnimalsWszechdrzewo – wówczas to jedna z głównych bohaterek walczy z chłopakiem, który okrutnie wykorzystał jej zaufanie. Droga owego chłopaka przybiera zresztą potem całkiem ciekawy obrót, więc pojedynek wcale nie musi kończyć się śmiercią jednego z adwersarzy. 

Krzyżowanie kling

W pojedynku znajomość broni, jaką posługują się oponenci, jest bardziej jeszcze istotna niż przy scenie batalistycznej – z założenia walka dwóch przeciwników powinna trwać przynajmniej chwilę i oprócz ich wrzeszczenia na siebie dobrze byłoby od czasu do czasu dodać też jednak jakąś wymianę ciosów. Musisz mieć jednak przynajmniej mgliste pojęcie o broni, jaką oboje się posługują, bo trochę kiepsko byłoby napisać, że “żelazo szczęknęło”, jeśli walczą na kije lub drewniane pałki. Bardzo ważna jest też znajomość synonimów kluczowych słów, chociażby ostrze, klinga, brzeszczot itd. Na samych bohaterów też dobrze będzie mieć przynajmniej dwa/trzy określenia, np. Rista; najemniczka; dziewczyna. Z kolei należy pamiętać o dobru czytelnika – moja przyjaciółka niegdyś miała w zwyczaju pisać “niebieskooki”, “zielonooki”, podczas gdy ja nie miałem pojęcia, który to który. 

Akcja! Walka się rozpoczyna, dwaj adwersarze wchodzą na rozgrzany piasek, dzierżąc w dłoniach jedynie krótkie, zakrzywione chopesze. Nienawiść aż iskrzy między nimi, elektryzuje się, niemalże grzmi jak burza. Rista nie czeka. Atakuje pierwsza, fintą z doskoku markuje cios z góry, błyskawicznie obraca szablę, tnie po żebrach… ostrze jedynie z nieprzyjemnym zgrzytem zsuwa się po klindze przeciwnika. Ten, wielki dryblas o kręconych włosach, w rewanżu uderza ją czołem w nos. Najemniczka z jękiem odtacza się w tył, wysoko wznosząc broń.

Tłum na trybunach ryczy. 

Nie boję się powiedzieć, że tak właśnie należy pisać sceny tego typu. Oczywiście mojemu opisowi daleko do ideału, myślę jednak, że nieźle oddaje charakter pojedynku. Kluczową kwestią jest wyobrażenie sobie każdego kroku bohatera, każdego ciosu i każdego wypowiedzianego słowa. Nie można też zapomnieć o emocjach, euforii, nienawiści, strachu. O tym, jak przedstawić te ostatnie, możesz przeczytać tutaj

Bitwa!

Scena batalistyczna to zupełnie inna bajka niż pojedynek. Mniej tu emocji, więcej walki – przynajmniej w teorii. Jednak autorów, którzy naprawdę potrafią przedstawić bitwę, policzyłbym na palcach jednej ręki – większość unika tego jak może. Duża szkoda, dobrze opisana bitwa potrafi (jak w mojej książce Ostatnia Bitwa) stanowić jeden z głównych elementów fabuły. 

Stań się generałem

Na chwilę przestań być pisarzem, zostań generałem. Bitwę bowiem przed napisaniem należy dobrze rozplanować – niczym armijny taktyk. W jakim miejscu zetrą się wojska? Jakie miejsca w okolicy można wykorzystać na przygotowanie zasadzek? Lepiej atakować, czy zachować pozycje? Co z zaopatrzeniem? Często dobrym pomysłem jest też narysowanie nawet prostej mapy terenu, w celu zaplanowania działań niczym generał właśnie. Pamiętaj również, że w skład biorących udział w konflikcie armii wchodzą żołnierze o różnym uzbrojeniu i wyszkoleniu, prawdziwy dowódca umiałby wykorzystać ich do celów, do których są przeznaczeni. Opisujesz bitwę toczącą się w przestrzeni kosmicznej? Może jedna z flot powinna posiadać niewielkie okręty, służące do niszczenia przyrządów sterowniczych większych jednostek? Musisz zacząć myśleć jak generał, jak dowódca armii, by realistycznie opisać działania wojenne. Jest to wbrew pozorom dosyć proste i przyjemne. 

Zmiana perspektywy

Od szybującego w obłokach orła, przez przygwożdżony w zasadzce batalion, aż do głównego bohatera, walczącego w pierwszym szeregu. Jeżeli mamy w bitwie co najmniej kilkoro naszych bohaterów, tym lepiej, jeśli nie, możemy opisywać akcję z perspektywy bezimiennych wojowników. Zmiana perspektywy jest jak ruch kamery w filmie – możemy jednocześnie przedstawić wiele elementów bitwy. To ważne przy scenach pisanych z dużym rozmachem, czytelnik będzie miał wgląd w różne miejsca na polu walki. Wówczas jednak trudniejsze jest też zaplanowanie całej bitwy, musimy bowiem opisać ją całą, nie tylko jeden fragment, w którym udział bierze pojedynczy bohater.  

Psychologia pola walki

I znowu będę pisał o emocjach. Uważam je bowiem za kluczowe w absolutnie każdej scenie – również batalistycznej. Częstym u początkujących autorów jest coś takiego: bohater, w wielu wypadkach młody, nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności dostaje się w miejsce, w którym toczy się walka. Przyjmijmy, że jechał w karawanie, która została napadnięta. I w momencie, w którym doświadczeni strażnicy tej karawany padają jak muchy, on z okrzykiem zeskakuje z wozu z halabardą i jednym ciosem kładzie pokotem dwudziestu orków. Nie sądzę, bym musiał to tłumaczyć, ale jednak to zrobię: skąd postać, która nigdy w życiu nie trzymała broni w ręku, wie nagle jak jej używać i to lepiej od doświadczonych żołnierzy? Coś takiego ma sens u Brandona Sandersona w Archiwum Burzowego Światła dzięki Ostrzom i Pancerzom Odprysku, jeśli jednak Twój bohater nie dysponuje tak cudowną bronią, zostałby najprawdopodobniej zmieciony przez tych orków w mgnieniu oka. Zresztą, tak szczerze, co sprawiło, że w ogóle ich zaatakował? Odpowiedz sobie na jedno pytanie: co byś zrobił/zrobiła na jego miejscu? Jeśli nie sparaliżowałby Cię strach, próbowałbyś/próbowałabyś uciec za wszelką cenę. I to zupełnie normalne, strażnicy tej karawany są uzbrojeni i odziani w pancerze, poza tym całe życie prawdopodobnie spędzili na walce, Ty zaś, lub Twój bohater, uciekalibyście gdyby tylko istniała na to szansa. 

Podobna sytuacja występuje, gdy bohater ma nawet doświadczenie i jest wojownikiem. I co? I idzie sobie przez tłum wrogów jak w tańcu, wirując, robiąc piruety i siekąc wszystko co stoi mu na drodze. Jeżeli koniecznie chcesz napisać taką scenę, daj wpierw temu bohaterowi nadprzyrodzone zdolności, i to w dużych ilościach. Żaden bowiem, powtarzam, żaden zwykły człowiek, nawet najlepiej wyszkolony, nie jest w stanie tak tańczyć podczas walki, jak robili to bohaterowie wielu opowiadań, jakie zdarzyło mi się czytać chociażby na Wattpadzie. Armia wroga nie składa się z uzbrojonych w kije wieśniaków (raczej), lecz z wojowników, których też przecież szkolono. A przecież taki brak konsekwencji występuje nawet w Gwiezdnych Wojnach, gdzie szturmowcy z supernowoczesnej broni strzelają we wszystko poza bohaterami. 

Zakończenie

W tym artykule to już wszystko – wierzę, że wiedza w nim przekazana pomoże Ci doskonalić swój warsztat pisarski. Jeżeli masz pomysły na inne poradniki, lub chciałbyś, abym coś jeszcze dodał do tego artykułu – napisz o tym w komentarzu. Polecam także zapoznać się z innymi moimi poradnikami, jak również przeczytać moje opowiadania oraz dłuższe powieści. 

Subskrybuj
Powiadom o
guest
2 komentarzy
Najnowsze
Najstarsze Największa ilość głosów
Informacje zwrotne
Zobacz wszystkie komentarze
2
0
Jeśli podoba ci się ten tekst, zostaw komentarz!x
()
x